Jako że 29 kwietnia weszła w życie nowa ustawa deweloperska, która dosięgnie i nas, postanowiłam co nieco o niej napisać. Ponoć teraz bezpieczniej będzie kupić nawet dziurę w ziemi, gdyż kontrolowane będą wszelkie postępy na budowach, a także pilnowane pieniądze nabywców mieszkań.
Koszty
Przede wszystkim wzrosną wszelkie koszty około mieszkaniowe. Dotychczas, podczas umowy przedwstępnej, nie było konieczności zawierania umów u notariusza, choć i tak wiele osób się na to decydowało. Teraz umowa deweloperska będzie musiała być uprawomocniona notarialnie. Z tego powodu kupiec mieszkania będzie mógł odstąpić od umowy, gdy deweloper nie wywiąże się ze swoich obowiązków lub gdy umowa nie będzie zgodna z prawem. W sytuacji, gdy postępy nie będą zgodne z realizowanym harmonogramem i oddanie mieszkań będzie opóźnione, można taką umowę rozwiązać.
Rachunek powierniczy
Zupełną nowością jest pojawienie się obowiązku zbierania pieniędzy kupców mieszkania na rachunkach powierniczych do momentu oddania mieszkania. Dzięki temu, klient będzie zabezpieczony przed utratą pieniędzy, gdy deweloper okaże się niewypłacalny i nie wywiąże się z umowy.
Zapis ten zacznie jednak działać dopiero dla mieszkań, które zaczną powstawać po wejściu ustawy w życie. Zatem przyszli lokatorzy, którzy czekają na budujące się już mieszkanie, nie są tym zapisem objęci.
Rachunek powierniczy może przybrać formę otwartą i zamkniętą.
- Otwarta – deweloper będzie dostawał pieniądze wraz z postępami prac. Kontrolę nad budową będą sprawowały banki.
- Zamknięta – wszelkie pieniądze trafią do dewelopera dopiero w momencie ukończenia budowy, gdy zostanie przeniesione prawo własności i nieruchomości.
Informacje, informacje…
Od wejścia w życie nowej ustawy deweloperskiej ma też się zakończyć tak zwane kupowanie mieszkań w ciemno. Klienci będą musieli otrzymać wszelkie informacje związane z kupowaną nieruchomością, lokalizacją i o samej firmie deweloperskiej. Dzięki temu, przyszły mieszkaniec, będzie wiedział, jaka jest sytuacja materialna firmy i jakie jest jej budowlane doświadczenie. Deweloper będzie musiał informować nabywców o wszelkich planach wybudowania w pobliżu nieruchomości wszystkich obiektów, które mogą obniżyć standard mieszkania, a co za tym idzie, życia. Będą to na przykład autostrady, tory kolejowe, cmentarze czy wysypiska śmieci.
Wszystko to brzmi wyjątkowo optymistycznie, niestety, z tego powodu wzrosną koszty firm deweloperskich, którzy przecież muszą je na kogoś przenieść, więc przeniosą je na klienta, co w konsekwencji może spowodować podwyższenie się cen mieszkań. Za dwa lata ustawa ta zostanie skontrolowana przez rząd. Jeśli okaże się, że nie działa sprawnie, zostanie skorygowana.
Według mnie kupujący w związku z wejściem ustawy będą się czuli tylko pozornie bezpiecznie a i tak będą musieli za to dużo zapłacić.
Zgadzam się z tym. Przecież deweloperzy nie pozwolą sobie na straty.
dokładnie tak jak piszecie – deweloperzy i tak odbiją sobie te koszty bo nie ma innego wyjścia a bezpieczeństwo jest trochę iluzoryczne
Usuwam link. Radzę korzystać jednak z imienia podczas komentowania.